Gala

Wew kwietniun bułym wew Poznaniu na uroczystości wrynczynia medali wyróżniającym się dziynnikarzum. Na ty iprezie podszedl du mnie sam przewodniczuncy Pan Ryszard Bączkowski i wew imiyniu Kaptuły zaprosiuł mnie na Galę Dziynnikarskie Kopziołki na 22 maja na Morasku na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa i jo mum być na ty gali nagrodzuny razym zez innymi redaktorami Oż mnie zatklo zez wrażynia bo gdzie mi tam do dznnikarzy wielkopolskch. Ale Pan Przewodniczuncy wyklarowoł mi co głownie za sprawum moi ksiunżki ''Kiedyś Tutej'' , co to jum druikuje Kurier Lokalny, zasługuje na to wyróżniynie.

We wtorek 22 maja skorno dryzd ni mogłym dospać i zachodziuł żym wew makówe jak to bydzie, czy sie nie zblamuje.

Do Poznania na osiymnastum zawiozła mnie Pani Ewa, redaktor naczelny Kuriera. Tero tu dopiyro żym sie jorgnuł co mnie czeko. Że bydzie jakoś laudacja. Borchołym sie czy to aby nie jest ta laudacja łod ''ladaco'', ale nie, bo sie łokazało że to jest tako mowa pochwalno co by inkszo wiara wiedziała za co tyn ''wywołany do tablicy'' bydzie nagrodzuny i jeszczyk ło kożdym nagrodzunym pokozany buł krótki film.

Jak prowadzuncy gale wywołoł moje nazwisko to o mało co nie zgolułym ino, że Pani Ewa rug cug wypchła moj wózek, na którym siedziołym na środek nu i musiołym ty laudacji o sobie wysłuchać i łogludnuńć na ekranie łobrazki zez moimi łobrazkami, które nie wiada zez kyndy tam sie nojdły. Potym Przewodniczuncy wrynczuł mi piynknum statuetke z wygrawerowanym napisym ''STOWARZYSZENIE DZIENNIKARZY RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ DZIENNIKARSKIE KOZIOŁKI 2018 Marian Antoni Bartkowiak'' Do tego certytfikat na dowód, co statuetka jest moja. Tero błysły mi wew ślypia kamery i aparaty, dali ktuś mi podsunuł mikrofun. Coś tam wydukołym, jakieś podzinkowanie i dla mnie buło pozamiotane.

Dzisiej jak wspumne tum gale i mój udział to myśle że spotkoł mnie nielada zaszczyt a statuetka stoi na honorowym miejscu w moim pokoju.

< powrót