Puk puk pukając

Puk puk pukając do niebieskich bram
Ja wątpliwości pewne mam
Czy ścieżka którą szedłem sam
Kończy się tu u nieba bram

Czy ta furta to furta Piotrowa
Czy za tą furtą św.Piotr się chowa
A może za tą bramą czyha przyczajony
Belzebub ponury zgrają diabelską otoczony

Jakie więc czeka mnie powitanie
Na moje nieśmiałe do bram tych pukanie
Tamto ziemskie życie właśnie się skończyło
Puk puk co ma być to będzie było nie było

Piotr diabeł ścieżka i furta być może
Zwyczajne ludzkie chcioejstwo pragnienie
Które z pewnością rozgrzeszyć pomoże
I uspokoi ludzkie sumienie

< powrót